koncert
WAGLEWSKI FISZ EMADE - MĘSKA MUZYKA
Waglewski Fisz Emade - to Waglewski (Wojtek) oraz jego synowie - Bartek (Fisz) oraz Piotrek (Emade) i ich pierwsza wspólna pełnowymiarowa, przebojowa, choć w sumie bardzo kameralna muzyka - „męska muzyka”. Książka z płytą z serii „Inne brzmienia”, wydawanej wspólnie przez Agorę i Kiton Art Records. Idea wydawnictwa – Mirek „Kiton” Olszówka.
Trochę o płycie:
Ludzie tego rozdziału wyczekują i już pytają: „Jaka to muzyka? Ta męska Wagli muzyka...” Odpowiadam: „męska, miejska, miłosna, domowa”...
I uśmiecham się „t a m”... Literacko jest w całości o uczuciu, i to takim - jednym jedynym - jakie może pokonać wzajem nieporozumienia, „własne więdnięcia” a może nawet i śmierć („głuchą i niewiadomą”). To muzyka dla wszystkich „niezmiennie trafionych”, którzy tym trafieniem „mają ochotę wciąż się z kimś dzielić”…
Fisz, który napisał tu sześć z piętnastu tekstów piosenek, podgląda i opisuje te bardziej śmieszne (lub ciemne) strony życia „uczuciowego”... Sam też o nich w sześciu odsłonach na płycie tej śpiewa! A Wagiel, jakby „na kontraście”, spogląda „do siebie, do wewnątrz” i najzwyczajniej swym spokojnym głosem pociesza i podpowiada... Choć w tytułowym utworze wyznaje, że „męska muzyka to nie pocieszenie”, w innym z kolei („Dziób pingwina”), że „nie potrafi dawać rad”, jednak prościej i intymniej, a przy tym tak mocno, nie można już chyba w tej materii darować rad… Muzycznie zaś, chyba po raz pierwszy w historii, Waglowa nuta - Wojtek Waglewski jest kompozytorem prawie całego materiału - osadzona jest w muzyce amerykańskiej: Waitsie, bluesie, a nawet country! Jednak uwaga – ów Waits, blues i country, i nie wiem co tam jeszcze, nie wypierają a inspirują Waglewskich! Poza tym, każdy z Waglewskich zostaje sobą. I każdy ma już rozpoznawalny, bardzo własny styl. Uwaga druga - wszystko zostało nowocześnie i przestrzennie wyprodukowane przez Emade. Dlatego, prosimy zdecydowanie szukać analogii w brzmieniach („innych brzmieniach”) z nie tak odległym hitem Marysi Peszek niż z „innymi hitami” spotykanymi tu i ówdzie... Gdy zaś chodzi o samą orkiestrę, jest „domowo” i kameralnie. Wagli (Wojtka na gitarach i wokalu, Fisza na wokalu, Emade na perkusji) wspomagają tu jedynie Marcin Masecki (na pianinie - akustycznym i elektrycznym) oraz Bartek Łęczycki (na harmonijce ustnej). Udział zwłaszcza tego pierwszego - jednego z najoryginalniejszych młodych polskich pianistów jazzowych - jest „smaczkiem” płyty. Decyduje o nastroju całości. Tylko że Masecki nie gra jazzu. Bo „męska muzyka” to nie jest jazz, tylko pieśń, a czasem może tylko jedynie miniaturka, która bez pretendowania do jakichkolwiek rozwinięć, i tylko tak, potrafi ucieszyć, pocieszyć, a czasem zaniepokoić. Bez dwóch zdań spełnić swoje najintymniejsze i najbardziej tajemnicze zadanie...
Trochę historii:
Waglewski Fisz i Emade zadebiutowali razem na jubileuszowej płycie Voo Voo „XX cz.1”. Wtedy to żywiołowy utwór, zagrany i wyśpiewany wspólnie przez Wojtka, Bartka i Piotrka Waglewskich, nazwany „Wagle”, zamykał tę płytę.
Ale warto wspomnieć, że panowie artystycznie spotykali się wcześniej kilkakrotnie. Emade np. zasiadał za gramofonami podczas nagrań do „OOV OOV” oraz na koncertach promujących ten album. Słychać go więc na płycie „Voo Voo: Koncert w Trójce” z tego właśnie okresu. Fisz wystąpił gościnnie na „Płycie” Voo Voo. Wojtek Waglewski zagrał na gitarach na jednej z pierwszych płyt Fisza - „Na wylot”. Nie mówiąc już o tym, że Piotrek śpiewa na drugiej płycie „Małego Wu Wu” („Tam, tam i tu”), a okładkowy obrazek do niej przygotowywał przecież nie kto inny tylko Bartek...
Maciek Proliński
Skład Zespołu:
Wojciech Waglewski – gitary, śpiew
Fisz – bass, wokal
Emade – bębny
Mariusz Obijalski - piano
Bartek „ Boruta” Łęczycki – harmonijka ustna
Piotrek Chołody – bass
Światła – Darek „Filo” Filozof
Dźwięk – Krzysztof Głębocki
Tour Manager – Janek Taraszkiewicz
Manager – Mirek „Kiton” Olszówka